Człowiek grzyb, Jaś Kapela, Shrek referencja, T?eatr vr
Idąc na SEN NOCY LETNIEJ Krzysztofa Garbaczewskiego spodziewałem się bardzo przećpanej sztuki, ale to co zobaczyłem (mówiąc dosadnie) mnie po prostu rozjebało.
Szekspirowski tekst jest spoko, ale gdy bohaterowie wchodzą do lasku i rozpoczynają igraszki (hehe), to faktycznie trudno traktować go w pełni poważnie i zdroworozsądkowo. Prawdopdobnie może być on granicą potężnego chłopskiego rozumu Stanowskiego i dzikiego trenera.

Itu przychodzi pan Krzyś i przenosi akcje w przećpane zakamarki lasku grzybowego, istniejącego głównie w wirtualnej rzeczywistości. I to ma mimo wszystko ręce i nogi. Bo w tropikach, po których przechadza się człowiek z wielką pieczarką na głowie ludzie chyba faktycznie potrzebują gogli VR, żeby się odnaleźć w tej śmiesznej gierce komputerowej Garbaczewskiego.


Czy „sen nocy letniej” można nazwać w ogóle teatrem, gdy 50% czasu widzimy człekokształtne, wysyłajcie emotki i zaprzeczające prawom fizyki, składające się w swastyki i inne kształty sylwetki aktorów, którym jeszcze towarzyszą tańczące wirtualne duszki? Myśle, że można jak najbardziej (jeszcze jak!), a Garbaczewski i aktorzy przenoszą rzemiosło aktorstwo w inny wymiar. tak więc „Sen nocy letniej” to trochę taki podwójny Shrek 2, z domieszką kwasu i niebinarności (daje ona dużą swobodę aktorską), w której jest nawet miejsce na Jasia Kapelę. Przywołuję scenę, w której książę mówiąc „jakimi jeszcze prymitywnymi rozrywkami nas uraczycie” wyciąga kartkę a4 i pokazuje zdjęcie walki JAŚ KAPELA VS KOSSAKOWSKI.
Podsumowując ten chaotyczny do bólu tekst: nie chciałbym nigdy, żeby Krzysztof Garbaczewski wyginał moje ciało w VRze, absolutnie szanuje to, co wprowadza do teatru i myślę, że Szekspir mógłby pozwać producentów Shreka 2 za plagiat.

Tags: , , ,

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Social Media Auto Publish Powered By : XYZScripts.com